sobota, 10 sierpnia 2013

Cerkwie Maramuresz

Po trzech dniach wycieczek w góry, sobotę postanowiliśmy spędzić zwiedzając rustykalną stronę Maramureszu. Region ten słynie z zabytkowych cerkwi. Część z nich to kościoły grekokatolickie a część to kościoły ortodoksyjne narodowe. Ich architektura jest jednak podobna, przynajmniej dla nie wyrobionych oczu turysty.

cerkwie Marmaroszu

Najczęściej mają one pojedynczą, wysoką wierzę i zadaszone podcienia, gdzie na ławkach i przy stołach można odpocząć po nabożeństwie, jeśli jest się miejscowym, lub po zwiedzaniu, jeśli jest się turystą. Nam udało się jednak odnaleźć jedyny kościół w okolicy z dwoma wieżami.

cerkwie Marmaroszu

Wnętrze kościoła jest podzielone na część świecką, przeznaczoną dla wiernych i część świętą, do której wejście mają jedynie osoby duchowne. Nam zostało jedynie podziwianie tej pierwszej i ikonostasu, czyli ścianę oddzielającą nawę od prezbiterium.

cerkwie Marmaroszu

cerkwie Marmaroszu

Najbardziej rekomendowanym w naszym przewodniku miejscem do odwiedzenia jest wieś Ieud, w której są dwie zabytkowe cerkwie. W górnej, w tej z czternastego wieku w ogóle nie można robić zdjęć, a w dolnej trzeba za tą przyjemność zapłacić 5 RON. Zaskakujące zróżnicowanie strategii, ale tak jakoś już jest.

cerkwie Marmaroszu

cerkwie Marmaroszu

Dodatkową, groszową atrakcją Ieud była wizyta w małym, dwuizbowym muzeum folklorystycznym. Gospodarz nie zważając na naszą umiarkowaną znajomość języka rumuńskiego, szczegółowo opowiedział nam o procesie wytwarzania przędzy z wełny i konopi oraz wyjaśniał nam przeznaczenie poszczególnych sprzętów dawnego gospodarstwa. Nieco łatwiej poszło nam w drugiej izbie, gdzie gospodyni już mniej mówiąc, pokazała nam jak przędła przędzę, tkała wzorzyste płótno oraz wyszywała ozdoby.

Ieud

Ieud

Ieud

Dzisiejszy dzień również zakończył się dodatkowa, niespodziewaną atrakcją. Po tygodniu spiekoty i upałów sobota zaskoczyła nas burzą z gradem i piorunami. Jak tylko przestało lać, nad naszym pensjonatem zaczął latać helikopter gaśniczy. Widać nie wszędzie w okolicy padało i wysuszony na wiór las gdzieś się palił.