poniedziałek, 9 lutego 2015

NOSPR

Zdaniem wielu ludzi Katowice to przemysłowe i niezbyt urodziwe miasto. I trzeba przyznać, że przez długie lata opinia ta była w pełni uzasadniona. Z przyjemnością jednak, my mieszkańcy aglomeracji, stwierdzamy że czasy się zmieniły i Katowice mogą teraz być dumne i ładne. Na wizytę w Muzeum Śląskim muszę jeszcze trochę poczekać, ale pierwszą wizytę w siedzibie NOSPR-u mamy już za sobą.

Po pierwsze jesteśmy dumni z tego, że Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia ma siedzibę w Katowicach, po drugie z tego, że Wojciech Kilar mieszkał w Katowicach, no i w końcu sama siedziba NOSPRu jest niezależnym powodem do dumy.

Ciężko jest zbudować salę koncertową na światowym poziomie tuż koło ruchliwej trasy tranzytowej, w centrum dużego miasta. Dlatego też budynek ten składa się z warstwy zewnętrznej, zawierającej pomieszczenia biurowe i siedzibę orkiestry oraz z wewnętrznej betonowej kapsuły, która mieści w sobie właściwą sale koncertową. Całość robi wrażenie.

NOSPR

Hol jest prawie czarno biały. Białe ściany korytarzy i marmury oraz czarna kapsuła sali koncertowej. Nawet goście na takie wydarzenie ubierają się głównie na biało czarno. Jedynie drewno poręczy i z rzadka jakiś kolorowy żakiet łamią tą surową tonację.

NOSPR  NOSPR

A w środku za to panuje zupełnie inna atmosfera. Po sprawdzeniu biletów surowe do tej pory światło staje się nagle ciepłe, a wnętrze zdaje się być z całkiem innej bajki. Błyszcząca czerń betonowych ścian, ciepłe drewno i wielka przestrzeń zdawały się obiecywać nam niezwykłe doznania. No i obietnicy tej dotrzymały.

NOSPR

W pewnym momencie muzycy zaczęli się schodzić i trzeba było już schować aparat. Jeszcze tylko chwila na dostrojenie się do pierwszych skrzypiec i rozpoczął się koncert. Mój ulubiony 1. Koncert fortepianowy b-mol Czajkowskiego. Pomyślałem, że chyba muszę kupić lepsze kolumny, bo w domu, z płyty CD to tak nie brzmi jak na żywo ;)

Kolejny raz mogłem użyć aparatu dopiero wtedy gdy dyrygent i orkiestra przyjmowali aplauz widowni. Biedak się nachodził, bo wywoływano go wiele razy.

NOSPR

Postanowiłem wkrótce tu jeszcze wrócić, i to nie tylko na koncerty. Sama architektura i otoczenie tego miejsca wydają się być magiczne dla fotografa.

NOSPR

Więcej o tym miejscu można doczytać tutaj . No i oczywiście zapraszam na koncerty :)

wtorek, 3 lutego 2015

Zima w mieście

Chociaż zima w tym roku jest łaskawa dla kierowców, to w ostatni weekend nasypało trochę śniegu. Niby nie za dużo, ale nastrój już jest. Szkoda tylko, że dopiero miesiąc po Świętach.
Gliwice

Dzieci cieszą się ze śniegu, a my jakoś na przekór temu postanowiliśmy spędzić niedzielę w klimacie ciepłych krajów. W Gliwicach jest palmiarnia, która zafundowała sobie nową atrakcję; pawilon z akwariami. Trzeba zatem obejrzeć tą lokalna atrakcję.
Gliwice

Gliwice

Spacer po starych pawilonach, pomiędzy krzakami, sadzawkami i palmami również były ciekawy dla dzieci. 
Gliwice


Gliwice

A nad tą oazą ciepła dyskretnie czuwają jakieś rury i maszyny.  Trzeba mieć zboczenie inżyniera, żeby zwracać uwagę na takie szczegóły, no nie?

Gliwice