niedziela, 15 grudnia 2013

Niedzielne safari

W niedzielę odwiedziłem moją matkę. Jak wiele starszych ludzi, ma Ona bardzo dużo wolnego czasu, z którym nie do końca wiadomo co robić. W zimie trudno jest wybierać się do parku na długie spacery, więc jedną z nielicznych dostępnych Jej rozrywek jest dokarmianie i obserwowanie ptaków. Gołębi w mieście raczej nie lubimy, ale sikorki, to i owszem. Tą wizytę spędziliśmy trochę rozmawiając a trochę wspólnie obserwując balkonowych gości.

Jednym z najczęstszych gości jest Pani Żółtobrzuszka. Jest ona raczej nieśmiała, wpada na chwilkę, zajada jedno ziarenko i z byle powodu, a często i bez powodu, zaraz ucieka.

Sikorka Bogatka zwyczajna

Tak naprawdę to ona nazywa się Sikorka Bogatka zwyczajna. Tak zwyczajnie jest bogato kolorowa. Pewnie te kolory pomagają w zalotach, ale też i ułatwiają polowanie drapieżnikom, dlatego sikorka woli być zapobiegliwa.

Sikorka Bogatka zwyczajna

Sikorka Bogatka zwyczajna


Sikorka, zdaje się, nie połyka ziarenek słonecznika w całości, tylko je rozdziobuje. Może są za duże dla niej? Następnym razem dostanie też troszkę siemienia lnianego.

Drugim gościem jest Pani Pomarańczowa. Ten gość stara się być roztropny i zanim usiądzie do jedzenia, uważnie przygląda się temu miejscu. Czasem podchodzi do jedzenia na kilka razy, czujnie wypatrując czy nie czai się na nią jakieś niebezpieczeństwo.

Kowalik zwyczajny


Kowalik zwyczajny

Ale jest szybka i nie łatwo przewidzieć kiedy się ruszy i jak się ustawi.

Kowalik zwyczajny

Kowalik zwyczajny

Długo szukałem, jak się nazywa ten gość. Dopiero po wpisaniu w Google hasła "ptaszek z pomarańczowym brzuszkiem" dowiedziałem się, że to Kowalik zwyczajny. Dzięki temu trafiłem na ciekawą stronę o ptakach. Zapraszam więc do obejrzenia bloga: "Wiedza nie boli"
http://wiedzanieboli.blogspot.com/2010/05/ptaki-zyjace-w-miastach-cz2.html

To taki elementarz wiedzy dla wszystkich dokarmiających ptaki. Poniższe zdjęcie Kowalika pochodzi właśnie z tego bloga i przedstawia naszą Panią Pomarańczową.

https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2y1e748BT7SRZHVh8PCB5Wkm80M1PiZIiF24KE81G1k60daN66Eio7yholBHS25vtyimrsCD3z40ijw3Q156CwE-TMM1ZT3A5i6Moej042IiAFqsmWfEWBzmOX4KepruaWIaQvQa7SApW/s1600/kowalik.jpg




czwartek, 5 grudnia 2013

Nikt się nie spodziewał hiszpańskiej Inkwizycji

Już miało być tak pięknie. Tydzień bez jednego wyjazdu, praca tylko z domu i powolne wchodzenie w nastrój zbliżających się świąt... Tak właśnie zapowiadał się ten tydzień.

Niestety już we wtorek odebrałem wiadomość od Pawła, że w czwartek mam umówioną wizytę w Kamiennej Górze. Wieczorem dostałem od Piotra sms-a o niecierpiącej zwłoki, środowej wizycie w Krakowie, a jeszcze później Kinga napisała triumfalnego emaila, że w końcu udało Jej się umówić mnie na piątek w Bolesławcu. Dobrze, że luźny tydzień świętowałem  w domu, więc mogłem od razu przystąpić do prasowania koszul.

Kamienna Góra to już prawie Karkonosze, przynajmniej tak się wydaje z perspektywy Gliwic. Wypytałem więc Magdę czy da się stamtąd zobaczyć Śnieżkę. Obiecała mi, że z cmentarza się da. Przy okazji uświadomiła mi też, że Bolesławiec to nie to samo co Bolków, więc rad nie rad hotel zarezerwowałem w Jeleniej Górze.

Śnieżki nie zobaczyłem, bo po wyjściu z fabryki było już całkiem ciemno i w dodatku wichura chciała urwać mi głowę. Nastawiłem się więc na uroki nocnego życia w Jeleniej Górze. Ta jednak też nie powaliła mnie gwarem i nie wciągnęła mnie w wir nocnego życia. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że wydała mi się nieco odludna.

Jelenia Góra

Była dopiero 8 wieczorem, a oprócz kilku pań czekających pod restauracją, nie spotkałem prawie nikogo.
Jelenia Góra

Wszyscy wiemy jak w centrum miasta ciężko jest znaleźć miejsce na zaparkowanie samochodu, a co dopiero tramwaju. Pewnie dlatego motorniczy, jak raz zaparkował w dobrym miejscu, postanowił już się z niego nie ruszać i przerobił tramwaj na kiosk.

Jelenia Góra

Dobrze, że trafiłem na hotel Jelonek. W Jeleniej Górze ta nazwa może nie brzmi zbyt oryginalnie, ale zacne i godne polecenia miejsce. 150 zł ze śniadaniem i duży pokój. Czegóż więcej może potrzebować konsultant, który jeszcze w poniedziałek miał pięć łajtspotów w tygodniu.

Jelenia Góra

Warto tylko wiedzieć, że parking jest od tyłu. Więc GPS należy nastawić nie na 1-go Maja 3, ale na Górną 9.