sobota, 20 października 2018

Warwick

Pierwsza Wojna Swiatowa była dla Brytyjczyków prawdziwą traumą. Była to pierwsza wojna, w której brytyjska armia walczyła nie z Zulusami, Derwiszami lub Malajami i w której korpus ekspedycyjny wyposażony w jedną armatę i parę karabinów maszynowych odnosił zwycięstwa bez strat własnych. Tym razem kajzerowska Rzesza, która górowała uzbrojeniem i wyszkoleniem a Niemcy nie uciekali na dźwięk gromkiego "Niech żyje Król".

Warwick

Dlatego rok 2018 jest realnie świętowany jako setna rocznica zakończenia Wojny. I nie są to tylko obchody państwowe. Zeby miejski kościół przystroić w 25000 maków dzierganych na szydełkach, to potrzeba naprawdę dużego i realnego zaangażowania społecznego. 

Warwick

Ponadto zwróciłem uwagę na to, że w każdym kościele jest tutaj kącik dla małych dzieci. I chociaż widziałem już to wiele razy, za każdym kolejnym jestem przyjemnie zaskoczony. Najwyraźniej rodzinne spotkania nie są tu tylko formalne, lecz realnie ciepłe i niosące ze sobą poczucie wspólnoty.

Warwick

I nawet kaplica, w której pochowano księcia i innych, równie ważnych dostojników, jest przyozdobiona makami i rysunkami dzieci. W takim kraju to naprawdę warto być weteranem ;)

Warwick

No i architektura miejskiego kościoła parafialnego w Warwick też jest warta podziwiania. Tutaj pod stropem można zobaczyć naprawdę ażurowe żebra przyporowe. Niby tylko kamień i statyka wykreślna, ale doprowadzona do prawdziwego mistrzostwa.

Warwick

W zasadzie do Warwick przyjechałem zobaczyć jego słynny zamek. Ale zamek to przede wszystkim atrakcja dla rodzin z dziećmi. No i wstęp za ponad 30 funtów wydał mi się przesadą. Skończyło się więc na spojrzeniu na zamek z wierzy kościelnej, za 3 funty.

Warwick

Warwick

A na koniec spacer po miasteczku i parku i do domu.





 
  

poniedziałek, 10 września 2018

Staford-upon-Avon

Halinka w końcu zdecydowała się przyjechać na weekend do Anglii. Co można jej pokazać za trzy dni?

Może jakieś malownicze, angielskie miasteczko, które przy okazji jest sławne z tego, że tu urodził się Wiliam Shakespeare?

A więc zwiedzaliśmy dom rodzinny małego Wiliama.




Przewodniczka w stroju z epoki opowiadała w fascynujący sposób o realiach życia w szesnastowiecznej Anglii. Czterdziesto procentowa umieralność dzieci w pierwszym roku życia pokazuje, że nie było to łatwe życie.



Później spacer do kolejnych miejsc związanych z życiem Wiliama w tym mieście;







... koło jego szkoły i do domu jego córki;





... i w końcu do kościoła, w którym został pochowany;




Skoro Stratford ma rzekę Avon w nazwie, poszliśmy więc i nad rzekę;





Podobała się Jej ta wycieczka, więc może jeszcze kiedyś do mnie przyjedzie.

niedziela, 2 września 2018

Cannock Chase

Nareszcie zobaczyłem sławne angielskie wrzosowiska. W wielu książkach o nich czytałem ale nigdy tak naprawdę nie poczułem tego co Anglicy w tych wrzosowiskach widzą. Nawet Sherlock Holmes tropił psa Baskervillów na wrzosowiskach. A wczoraj, dzięki wycieczce do parku krajobrazowego Cannock Chase, zobaczyłem je na własne oczy.


Wrzosowiska to pustkowia, nieużytki rolne. Licha gleba, nie warta uprawy. Tu naprawdę można się było przestraszyć wielkiego i agresywnego psa.




Na szczęście dla mnie, tym razem nie było tu prawie nikogo, a napotykane z rzadka psy były przyjazne.


A ja powoli, w słoneczku, przedeptałem sobie taką drogą 17 kilometrów.


To był napradę relaksujący weekend. Cannock Chase to kolejne miejsce, do którego planuję jeszcze wrócić.

niedziela, 26 sierpnia 2018

TKB w Żywcu

Kolejny nasz wakacyjny wypad w Beskidy był na koncert finałowy festiwalu folklorystycznego w Żywcu.

Parada na rynku miasta.





 Macedonia:

Galicja:


Indonezja:

Japonia:


Sycylia:


 Rumunia:

Sokołowianie:

Kazachstan:

Meksyk:



Indie:

Żywczanie z Żywca:





Bułgaria:
Ukraina:

Serbia:

Tarnowianie z Tarnowa:


Turcja:

Na żywo - super!