sobota, 23 lutego 2013

Norwegian wintertime

   When this project was starting, I was afraid of long northern nights and depressing lack of light. And how things are really going? Gloomy cloudy weather persists for several weeks in Poland. It's needless to say, just look out of the window. Czech Republic, Hungary and Austria suffer extraordinary snowfalls
   Meanwhile in Norway ...
Stavanger

   This photo was taken on February 22, just after the middle of the winter. Flowers outdoor are tired but still alive! 
Stavanger

   The only difference between summer and winter in harbor is that summer cruise ships have been replaced by tugboats and instead of crowds of tourists one can see only a few residents.  
Stavanger
Stavanger
Stavanger

   Winter in Stavanger seems to be quite nice. There are no "polar nights", for sure.  Only a salty residue of ice on the Sola Beach suggests that this is wintertime.
Sola Beach

czwartek, 21 lutego 2013

Wieczorny spacer do portu

  Trochę mi tym razem z tym światłem nie wyszło. W Norwegii w lutym o 17:30 jest już za późno na to żeby złapać jeszcze światło zachodzącego słońca i równocześnie jest za zimno, żeby spokojnie poczekać na nocne światła miasta. Ani tak ani siak.
   Ale w porcie zawsze się coś dzieje ciekawego, przynajmniej ciekawego z punktu widzenia turysty. A to prom odpływa do Tau, a to światło zmierzchu odbijało się we wodzie.
Stavanger

Stavanger

   Zdecydowanie należało by być tu godzinę temu. Wtedy słońce jeszcze złociło, a później różowiło wierzchołki gór po drugiej stronie zatoki. Ale cóż, głupio by tak było powiedzieć klientowi, że muszę już iść, bo słońce zachodzi, a mnie nie może oświetlić światło księżyca.
Stavanger


   Że też nie można doczekać się na to, żeby wszystkie promy chciały ustawić się w optymalnych wizualnie miejscach. Jest coraz ciemniej, coraz zimniej i coraz mniej mi się chce tu sterczeć! W tył zwrot i do hotelu.
Stavanger

środa, 20 lutego 2013

Słoneczna niedziela

W domu mroźno, śnieżnie i od kilku tygodni stale pochmurno. W zasadzie już przyzwyczaiłem się do tego, że zimy są u nas pochmurne. Dlatego też wyjeżdżając kolejny raz do Norwegii nie spodziewałem się odmiany pogody. W Stavanger ponoć jest 250 dni z opadami w roku, więc na cóż tu można liczyć. Myślałem, że czeka mnie kolejny tydzień przesiedziany w hotelu. 
Stavanger

A tu niespodzianka! Słońce, niebieskie niebo, lekki mrozik -4 stopnie, a miasto bardziej przyprószone szronem niż śniegiem. Jednym słowem piękna niedziela na rodzinny spacer. 
Stavanger

Niestety, nie na rodzinny, ale wybrałem się przespacerować. Z jednej strony morze, z drugiej góry i fiord. Nie mam jak się w te góry dostać, ale kuszą mnie one strasznie. W niedzielę nic tu nie działa a po pracy jest już ciemno i późno, a na ulicach raczej pusto.
Stavanger

Muszę jednak coś wymyślić przed końcem tego projektu.