niedziela, 25 listopada 2012

Kraków po raz drugi

Duże tempo prac w tym projekcie wymusiło na naszej firmie koncentrację zasobów. To oznacza, że w jednym miejscu jest sporo konsultantów, a to z kolei przekłada się na wspólne wieczory w hotelu.
Ponieważ Kraków zawsze wart jest zwiedzania, nawet jeśli na noc nakładają się i mgła i smog, wyruszyliśmy razem oglądać zabytki.
Wawel

Na Wawelu spodziewałem się zobaczyć renesansowy Zamek Królewski, a zobaczyłem jakąś kamienicę. OK, są dwie wieże i kawałek katedry, ale ... nie tego się spodziewałem.

Co jeszcze możemy tu zrobić? Skoro górnolotna kultura zawiodła, ruszyliśmy tropić ślady miłości. Zgodnie z poradą znajomego Krakusa, o przejawy miłości najłatwiej na kładce nad Wisłą. To w końcu takie romantyczne miejsce na spacery. Drałowaliśmy tam spory kawał drogi i w końcu znaleźliśmy!
Kraków

No tak, co prawda nastrój miłości wisiał w powietrzu, a raczej na barierce, ale na nas jakoś nie spływał. No cóż, musieliśmy zrobić dobrą minę i wyruszyć dalej na poszukiwanie czegoś bardziej cielesnego.
Kraków


Jeśli jesteś ciekawy, co namacalnego znaleźliśmy, najpierw uruchom ten link:
http://www.youtube.com/watch?v=RBHZFYpQ6nc
a później kliknij poniższe "Czytaj więcej".

Kraków, Kazimierz
A cóż trzech facetów może wieczorem robić na Kazimierzu?