wtorek, 21 stycznia 2014

Czy o zmierzchu, czy o brzasku, nigdy nie chodź bez odblasków

Kiedyś w Polskim Radiu słyszałem audycję o ogólnopolskiej akcji promującej bezpieczeństwo pieszych. W akcję zaangażowane były Policja, Ministerstwo Edukacji, Polskie Radio i coś jeszcze. Pani w szkole wręczała światełka odblaskowe i uczyła dzieci wierszyka:
Czy o zmierzchu, czy o brzasku 
Nie chodź nigdy bez odblasków.

A jak taka akcja wygląda w Norwegii?

Dzisiaj rano, idąc do pracy, spotkałem na ulicy chyba kilkunastu woluntariuszy, którzy oblepili mnie taśmą odblaskową. Gdy spytałem się jednej z nich, kto organizuje taką akcję, pani odpowiedziała mi, że ich firma znajduje się na skraju miasta i codziennie jeżdżąc do pracy mijają po drodze wielu ciemno ubranych ludzi, których słabo widać w światłach samochodów.
Ponieważ w Norwegii to kierowcy dbają o bezpieczeństwo pieszych, ich firma postanowiła wyposażyć wszystkich przechodniów na ich ulicy w odblaski, tak by nikomu nic się nie stało.
Nie Ministerstwo, ale prywatna firma postanowiła zadbać o swoich sąsiadów, a jej pracownicy zostali wolontariuszami. To się nazywa poczucie przynależności do społeczeństwa.


Może w Polsce będę wyglądał trochę jak choinka, ale tutaj naprawdę tak się chodzi.


A co Wam o Norwegach mówią te dwa kawałki taśmy odblaskowej?