środa, 20 lutego 2013

Słoneczna niedziela

W domu mroźno, śnieżnie i od kilku tygodni stale pochmurno. W zasadzie już przyzwyczaiłem się do tego, że zimy są u nas pochmurne. Dlatego też wyjeżdżając kolejny raz do Norwegii nie spodziewałem się odmiany pogody. W Stavanger ponoć jest 250 dni z opadami w roku, więc na cóż tu można liczyć. Myślałem, że czeka mnie kolejny tydzień przesiedziany w hotelu. 
Stavanger

A tu niespodzianka! Słońce, niebieskie niebo, lekki mrozik -4 stopnie, a miasto bardziej przyprószone szronem niż śniegiem. Jednym słowem piękna niedziela na rodzinny spacer. 
Stavanger

Niestety, nie na rodzinny, ale wybrałem się przespacerować. Z jednej strony morze, z drugiej góry i fiord. Nie mam jak się w te góry dostać, ale kuszą mnie one strasznie. W niedzielę nic tu nie działa a po pracy jest już ciemno i późno, a na ulicach raczej pusto.
Stavanger

Muszę jednak coś wymyślić przed końcem tego projektu.