wtorek, 18 grudnia 2012

Wigilia korporacyjna

Jak co roku, nasza firma urządziła spotkanie wigilijne dla wszystkich swowich pracowników. Tradycyjnie, odbyło się ono w restauracji w Świętej Katarzynie, pod Wrocławiem. Zapewne była dobra wyżerka, klimatyczny kominek i miły nastrój. Zapewne były też kolędy śpiewane oraz grane na gitarze i saksofonie. Nie są to typowe instrumenty kolędnicze, ale na takich akurat grają nasi koledzy. Potem życzenia i uściski, prezenty i wszyscy rozjechali się do domów. Taka nowa świecka tradycja, w wielu firmach.

A konsultanci tradycyjnie są na projekcie. Tym razem w nieco magicznym Krakowie.
Kraków, miasto nocą

Jeździmy na jednym wózku, a i o porozumienie łatwiej w małym zespole. Nastrój dopisał i tylko szkoda, że z kolegami z pracy można się spotkać tak rzadko. Brakuje jeszcze paru osób i bylibyśmy w komplecie. 

Okazało się, że nawet w dobrej restauracji ciężko było przejeść korporacyjny limit. Po nieśpiesznej kolacji, koledzy napchani wymyślnymi smakołykami, postanowili zwiedzić jeszcze lokalny browar z żywym piwem, ... i tylko biedny kierowca musiał obejść się zieloną herbatą.