niedziela, 9 sierpnia 2015

Fabryka budyniu

Niedziela była słoneczna, więc szkoda było siedzieć w domu. Wybrałem się na spacer do miasta i tak trafiłem do dawnej fabryki budyniu. Custard Factory to teraz loft, w którym próbują się utrzymać różne sklepiki, głównie proweniencji artystycznej. Kiedyś budyń był nie lada nowością, prawie Hi Tech, więc początki były ambitne. Fasada z klinkieru i piaskowca, jak przystało na świątynię nowego przemysłu...

Birmingham
 
... ale teraz nieruchomość ledwie przędzie. Na szczęście artyści potrafią zrobić Coś, całkiem skromnymi środkami ...

Birmingham

Birmingham



W drodze powrotnej trafiłem jeszcze na rzeźbę uznanej artystki Gillian Wearing, przedstawiającą rzeczywistą rodzinę z Birmingham.  Z pośród setek rodzin założonych przez mieszkańców miasta, po konsultacjach w lokalnej społeczności oraz wśród przedstawicieli środowisk kultury i kościoła, towarzystwo Arts Council England wybrało do tego projektu rodzinę Jonsów – składającą się z dwóch sióstr Romy i Emmy oraz ich dzieci; Kyana i Shaya. 

Przesłaniem tego projektu artystycznego jest pokazanie iż „Podstawowa rodzina jest jedną z rzeczywistości, ale nie jedyną. Ta rzeźba ma głosić pogląd, że to co nazywamy rodziną nie powinno być nikomu narzucane.


Birmingham

Oj, czuję że w Polsce ciężko będzie przebić się z taką ideą.