Postanowiłem rozwinąć swoje zainteresowanie radioamatorstwem. O ile fale krótkie pozwalają na łączności o zasięgu globalnym, to wymagają raczej pracy z domu. To będzie bardzo ciekawe w zimie, gdy i tak możliwości wyjścia na dwór są ograniczone. Ale teraz, gdy lato zaprasza do bycia na dworze, znacznie bardziej pociągającym wydaje się być UKF.
Planuję uzbierać wymaganą ilość punktów i zdobyć dyplom SOTA, czyli "Szczyty w Eterze". Mój pierwszy wyjazd miał charakter rozpoznawczy i był mało wymagający wyprawowo, ale od czegoś trzeba zacząć. Wybierając się na Czantorię i Równicę, chciałem sprawdzić swoje możliwości fizyczne, przetestować posiadany sprzęt i zweryfikować swoje umiejętności operatorskie.
No i jakoś poszło:
Beskidy są porośnięte lasem, co jest bardzo wygodnie w upalne dni dla turysty, ale słabo to działa dla radiowca. Dlatego pomagałem sobie nadając z pokazanej powyżej wieży widokowej.