Ellene zarekomendowała Lysekil jako najładniejsze miejsce w okolicy. W sam raz na niedzielną wycieczkę. Więc pojechałem. Na początku mały stresik - przeprawa promem przez fiord.
Do rekomendowanych atrakcji należą park miejski, kościół i mini oceanarium.
Schludne, wręcz wymuskane miasteczko bogatych ludzi. W niedzielę puste ulice, lub spacerujące rodziny z dziećmi. To zdjęcie zrobiłem z kopca z epoki brązu. Też warto zobaczyć, jeśli ktoś lubi prehistorię. Historia współczesna też jest reprezentowana.
Za mini oceanarium ścieżka prowadzi jednoznacznie do rezerwatu wybrzeża polodowcowego. Przeszedłem 4 kilometry w 3 godziny.
I to by było na tyle. Twarz piecze od słońca i wiatru. Stopy pieką od chodzenia po kamieniach w miękkich mokasynach. Pora wracać do samochodu i do hotelu.