Codziennie przed pracą idziemy na dworzec kolejowy, aby kupić tam kanapki do pracy. Niezmiennie, za każdym razem, spotykam tam rzeźbę płaczącej dziewczynki. Nie mogę wręcz obojętnie przejść, bez zwrócenia na nią uwagi. Próbuję sobie mówić, że może tylko mróży bawiąc się w chowanego, albo tak tylko udaje, żeby coś wymusić, ale i tak za każdym razem jest mi jej jakoś żal.
Taka jest właśnie sztuka. Musi wzbudzać emocje.
A oto komentarz autorki: "Na ile rozumiesz dziecięce
emocje?"
Ta żeźba jest
częścią projektu „Płaczące Dziewczynki” realizowanego przez brytyjską artysktę
Laurę Ford, przy współpracy z organizacją „Pilane Skulpturpark”.