Do południa na estradzie odbywały się próby, a my trafiliśmy na zespół I Picciotti Da Purtedda z Agrigento na Sycylii. Zespół na próbach, w cywilkach, wygląda zupełnie inaczej niż później, podczas koncertu. A poza tym, czy zauważyliście, że wszystkie dziewczyny noszą długie spodnie lub getry a chłopacy krótkie spodnie? Gender jakiś, czy co?
Jako jedyni, Włosi rozpoczęli swój występ na koronie amfiteatru, inscenizacją procesji z figurą świętego;
Kolejne inscenizacje były przeplatane żywiołowymi tańcami. Muzyka na żywo i oczywiście śpiew zrobiły na nas jak zawsze silne wrażenie. To jest nie do porównania z telewizją;
Potem były tańce ilustrujące winobranie ...
... odpędzanie zbyt sprytnych sąsiadów oraz żniwa;
Potem jeszcze tylko rybacy wypłynęli na nocny połów, a kobiety wypatrywały z latarniami ich powrotu;
A potem już znowu można było tańcować. Tym razem był to taniec wiosny;
Zespół z Sycylii zdobył serca publiczności i nasze, ale w rywalizacji nie otrzymał nawet wyróżnienia. Ich występ był pełny spontanicznej energii i radości, ale widać w oczach utytułowanego jury, folklor musi być jakiś taki bardziej spatynowany. Dlatego na koniec festiwalu Włosi postanowili pokazać wszystkim jak oni widzą spontaniczną zabawę ludową oraz współczesność swojego folkloru i pięknie odśpiewali zestaw piosenek rodem z festiwalu w San Remo.
Wielkie brawa dla Włochów.