Cała rodzina jest przejęta tym, że Paweł zaczyna już stawać. To zapewne jest wąskie okienko czasowe. Za miesiąc ta banalna dla nas czynność, nawet w wykonaniu Pawełka spowszednieje i trzeba będzie czekać na kolejny kamień milowy w jego rośnięciu. Ponieważ rozpoczęcie mówienia będzie trudno sfotografować, tego etapu nie mogę przegapić.
Na razie mały smyk porusza się w sposób typowy dla swojego wieku,
ale nowa technologia wydaje się być bardzo pociagająca. Zwłaszcza przy asekuracji ze strony mamy.
Większość czasu na razie siedzi sobie.
Jeszcze rodzice będą wspominali z tęsknotą ten czas, gdy do przemieszczania się trzeba go było zachęcać.