sobota, 20 grudnia 2025

SOTA Prusów

Żabnica Skałka to dobry punkt startowy do wycieczki po okolicznych szczytach. Przeszedłem już większość z nich latem, w trakcie jednodniowych wypadów, ale na wiosnę chciałbym spędzić tu kilka dni na mini trekingu starszego pana. Startując ze Skałki można zaliczyć Prusów, Lipowską i Romankę nie zchodząc z góry i nocując w dwóch schroniskach na Hali Boraczej i na Rysiance.

Parking w Żabnicy Skałce

Wczorajsza wycieczka na Prusów była bardzo udana. Z jednej strony było już za połową grudnia, a według regulaminu SOTA należały się z tego powodu dodatkowe punkty za wejścia zimowe, ale w rzeczywistości pogoda była wciąż tak trochę październikowa. Podejście nie zbyt strome a i dystans umiarkowany. Po niecałych dwóch godzinach byłem już na przełęczy, na Hali Boraczej. 

Podejście na Halę Boraczą

Podejście na Halę Boraczą

A z przełęczy nagrodą za wysiłek był taki widok. 

Widok z Hali Boraczej na Wielką Raczę

Można oczekiwać czegoś więcej? 

Samo dojście na szczyt Prusów prowadzi przez takie sobie łąki. Nie było zimno, ale kałuże w cieniu pozostawały pokryte lodem. Po drugiej stronie doliny widziałem szczyt Romanki, która w lecie dała mi tak w kość. A na grzbiecie wiało. Mocno wiało.

Dojście na szczyt Prusów

Prusów

Sam szczyt jest położony w lesie i nie ma tam nawet ścieżki. Na szczęście dla mnie, ten las to plantacja desek, drzewa są posadzone w równych szeregach, więc dało się jakoś tam dojść, kierując się bardziej nawigacją niż wzrokiem. Swój obóz radiowy rozbiłem już poza lasem, nieco po północnej stronie stoku. Raz, że mniej tam wiało a dwa, że ekspozycję chciałem mieć na północ, gdzie są moi korespondenci.

Obóz radiowy

Mimo w sumie wczesnej pory dnia udało mi się nawiązać 18 połączeń. Tak więc aktywacja SOTA była więcej niż udana. Najdalsza łączność w paśmie 2 metrów była z Janem SQ7AEC z Pabianic. 

Za to w drodze powrotnej widok na schronisko, Halę Boraczą i Lipowski Wierch, o zachodzie słońca był po prostu wisienką na torcie.

Hala Boracza

I to była chyba już ostatnia wycieczka w góry w tym roku. Góry wciąż są, ale rok się kończy ;-)

eof