Pokazy lotnicze to przede wszystkim akrobacje. Kilku pilotów we współczesnych maszynach sportowych pokazało widowni na czym polega podniebne szaleństwo.
Był też pokaz akrobacji wykonany na replice samolotu, na jakich w latach trzydziestych Luftwafe szkoliło swoich pilotów. Sam samolot musi być dobry, skoro do teraz produkuje się jego repliki i używa do pokazów akrobatycznych, niemniej jakoś nie potrafiłem nie zwracać uwagi na jego kontekst historyczny.
Osobnym pokazem była akrobacja szybowcowa, w wykonaniu mistrza świata, Sebastiana Kawy. Gwoli komentarza; fotografie szybowca "od góry" są dowodem biegłości pilota a nie wyczynów fotografa. Zresztą dla kogoś, kto przeleciał szybowcem nad Himalajami, takie wyczyny to drobnostka.
Jeśli ktoś się nie obawia hałasu, tłoku i lubi imprezy masowe, to pokazy lotnicze to świetna zabawa. Każdy duży chłopiec uwielbia samoloty. Są takie ekscytujące. Okazało się, że mały chłopiec też.