środa, 18 września 2024

Nowe rozdanie

Lubię się uczyć ale wyzwania związane z eB2 są definitywnie już za mną. Postanowiłem zatem znaleźć sobie coś nowego. Padło na radioamatorstwo, czyli ham radio

Używanie urządzeń nadawczych wymaga zdania egzaminu i uzyskania pozwolenia z Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Więc uczyłem się do tego egzaminu przez kilka tygodni i w końcu pojechałem do Wrocławia go zdawać. Niestety przypadło to na feralny czas powodzi. Trochę mi mina zrzedła, gdy dotarłem na miejsce, a tam:


Pomimo początkowych trudności dostałem się jednak do środka i ZDAŁEM. Uf, co za ulga. Niby łatwo zdać, ale i tak przez ostatnie tygodnie żyłem w jakimś takim napięciu. 

Pozostało mi tylko uczcić to małe zwycięstwo spacerem po Wrocławiu. Tak, po tym samym Wrocławiu, w którym tyle razy walczyłem w barwach QAD i DSR. Dla mnie to miasto kojarzy się z potyczkami i zwycięstwami.


Jeszcze tylko wspinaczka na wieżę kościelną, by potwierdzić swoja kondycję i marsz nad rzekę. 



Wszyscy boją się powodzi ale Odra we wtorek jeszcze nie zaatakowała. Widać co prawda podniesiony poziom wody, niesione przez nią gałęzie, ale do korony wałów pozostaje ciągle jakieś cztery metry. I tak jak zawsze, jedni szykują worki z piaskiem, a inni przyszli nad rzekę popatrzeć na, może groźny, ale ładny widoczek.


Jeszcze tylko spacer przez Ostrów Tumski i na dworzec.



A na dworcu i później w pociągu okazało się, że z powodu powodzi w Brzegu mamy trzy godziny opóźnienia. Ale ZDAŁEM i żadne dodatkowe utrudnienia nie były w stanie popsuć mi nastroju.